niedziela, 19 lipca 2015
Uczymy się bezsmyczowego biegania i tolerancji
Dzisiaj chcemy się Wam pochwalić nowym osiągnięciem. Ostatnio Ozi coraz częściej jest spuszczany ze smyczy ( oczywiście w całkowicie bezpiecznych warunkach ). Na ostatnim niedzielnym spacerze zauważyłam, że Ozgard nie oddala się dalej niż na jakieś 30-50 m, a gdy tylko zauważy, że się idę dalej natychmiast biegnie do mnie, za co oczywiście otrzymuje nagrodę ( jego ukochane parówki ). Szczerze, to jedyne co mnie martwi to to, że kiedyś spotkamy sarnę. Nie wiem jak mój chłopczyk wtedy zareaguje... Na szczęście niedawno przestał jeść "przepyszne napotkane po drodze przysmaczki", więc nareszcie mogę go spuścić bez obawy, że może się czymś zatruć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratulujemy postępów!
OdpowiedzUsuńMacie fajne szelki, pasują Ozgardowi! :D
Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy: KLIK
Dziękujemy :). Niestety nasze postępy z psami zostały zniszczone przez dwóch durnych właścicieli... Ale o tym w następnym poście :c.
UsuńDziękujemy. Długo na nie czekałyśmy :D
Z chęcią zajrzymy. Ozi przekazuje liźnięcia :)
To świetnie, że robicie postępy :). Ja Milo też spuszczam już na spacerach bez obaw :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
http://psiakowe.blogspot.com
Też się cieszę :). Niestety z agresją jest ciągła praca :c. Gratulujemy :).
UsuńNa pewno zajrzymy do Was :D
Gratulujemy postępów, oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, piękny Ozgard!
Pozdrawiamy, zapraszamy od nas,
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Super, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać częściej :)
Mam nadzieję, że będzie lepiej :)
UsuńTeż do Was zaglądamy, ale się nie ujawniamy. A trzeba zacząć :D