1.05
Przyznam, że niedziela nie była dla nas najlepszym dniem, ponieważ ze względu na sukę w cieczce i psy biegające luzem Ozgard został wytrącony z równowagi. Na szczęście razem z Alą szybko zapanowałyśmy nad sytuacją i reszta drogi była spokojna. Po za tym psy trochę pohasały na łąkach i zrobiłyśmy ładne fotki :).
2.05
Poniedziałek nie był zbyt udanym dniem. Przez niefortunną sytuację psy uciekły za sarną i goniłyśmy je jakieś 4 km - a miało być tak pięknie. Jednakże jest jakiś plus tej sytuacji. Ze względu na to, że mieszkamy w małym mieście, a tereny na których byłyśmy wyglądają bardziej na wioskę zdarza się, że psy które tam mieszkają nie są ogrodzone, są na łańcuchu lub w ogóle biegają luzem. Ozgard nie pultał się do żadnego z nich co wskazuje na to, że nie atakuje z powodu strachu o swoje zdrowie, więc wnioskuję, że jest to agresja smyczowa.
3.05
Wycieczka do Międzygórza na zaporę i wodospady. Ozgardowi udało się ładnie zignorować agresywnego psa po jednej korekcie.
Przez kolejne dni spotkaliśmy tylko jednego psa (ok. 70 cm w kłębie). Ozgard go nie zignorował, ale nie był agresywnie nastawiony. Ciągnął do niego w celach zapoznawczych, a potem ładnie wyminął.
Myślę, że jest dużo lepiej. Postaram się, by podsumowania były co tydzień w sobotę. Myślę, że mi też pomogą w wyciąganiu wniosków :)
Pozdrawiamy,
Wiktoria i Ozgard
Strasznie mi się podobają zdjęcia na moście! W błękicie Ozgard prezentuje się fantastycznie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że odkryłaś czym jest spowodowana agresja do psów, teraz nic tylko to eliminować :)
Pozdrawiam
http://psiasfera.blogspot.com/
Uwielbiam oglądać Wasze zdjęcia :D. Świetnie spędzacie czas :).
OdpowiedzUsuń